PiS 2 (09.07.2015)

 

Sprzeczka w studiu TVN24 pomiędzy Zbigniewem Ziobro i Moniką Olejnik

09.07.2015

Gościem dzisiejszej „Kropki nad i” był Zbigniew Ziobro. Pomiędzy nim a prowadzącą program Moniką Olejnik, wywiązała się sprzeczka. – Inaczej rozmawia pani z Romanem Giertychem, a inaczej ze mną – powiedział Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro

Foto: Jakub Ociepa / Agencja Gazeta Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro zabrał głos ws. dyskusji, jaka nawiązała się po konwencji Prawa i Sprawiedliwości w zakresie możliwego ustanowienia „prawa do prowokacji”. – To był panel ekspercki, każdy z ekspertów wypowiadał swoje słowa. Byłoby dobrze, by media rzetelnie relacjonowały wydarzenia i moje słowa. Odnoszą się one do zachowań części sędziów. Takich przypadków jest bardzo wiele, o wielu jesteśmy informowani jako politycy – powiedział Ziobro w „Kropce nad i”.

Dodał, że „jest wielu sędziów, którzy zachowują się chamsko i butnie”. – Sędzia nie jest od obrażania, tylko od wydawania wyroków – dodał. – Sędzia Igor Tuleya złamał zasady etyki sędziowskiej, porównując prokuratorów i funkcjonariuszy CBA do stalinowskich oprawców – podkreślił Ziobro.

I dodał, że „środowisko sędziowskie często chroni swoje koleżanki i kolegów, którzy zachowują się butnie”. – Trzeba zmienić postępowanie dyscyplinarne. Musi być wysoki standard i kultura osobista. Musi się zwiększyć poziom zaufania do sędziów – podkreślił.

Rzecznik PiS o wypowiedziach na panelu podczas konwencji partii

– To nie jest stanowisko PiS, oświadczam to w sposób stanowczy – powiedziała rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. – Nie odniosłem wrażenia, aby rzecznik PiS odcinała się od moich poglądów – skomentował wypowiedź Ziobro.

Monika Olejnik zdawała się nie zgadzać z poglądami Zbigniewa Ziobro. Między nią, a politykiem wywołała się sprzeczka. – Inaczej rozmawia pani z Romanem Giertychem, a inaczej ze mną, który ma inne poglądy – ocenił Zbigniew Ziobro. – Pani z góry wie, jak pani nie pozwoli mi dokończył zdania… – kontynuował Ziobro, kiedy Monika Olejnik mu przerywała.

„Prawo do nieograniczonej prowokacji”

Rzeczniczka sztabu wyborczego PO Joanna Mucha stwierdziła na konferencji prasowej, że Prawo i Sprawiedliwość chce zafundować Polakom „system opresyjny”. Świadczyć o tym mają propozycje przedstawione na konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy. Chodzi m.in. prawo do nieograniczonej prowokacji – oceniła Mucha.

Na konferencji prasowej w Sejmie Mucha powołała się na doniesienia mediów, według których w trakcie trzydniowej konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy, na spotkaniu dotyczącym kwestii sądownictwa, politycy wypowiadali kontrowersyjne poglądy na temat zmian.

Według niej doradca szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, Jacek Czabański, miał powiedzieć na tym spotkaniu: „Ustawowo ustalimy prawo do prowokacji, w naszym interesie jest to, żeby policja i służby mogły przedstawiać propozycje korupcyjne, chodzi o to, żeby wyeliminować sprowokowanych z życia publicznego”.

Mucha przytoczyła też cytat z Ziobry, który miał powiedzieć: „Musimy znaleźć sposób, aby z niektórymi z nich (sędziami) porozmawiać inaczej, za ich chamstwo i butę”. B. szef ABW, za rządów PiS, Bogdan Święczkowski miał powiedzieć: „Trzeba wprowadzić okresowe badania wariografem i badania próbek moczu dla sędziów i prokuratorów”.

– Drodzy Polacy, PiS mówi wam „znajdziemy na was haka”, PiS mówi wam „jeśli myślisz, że jesteś uczciwy, to my będziemy myśleli, to co będziemy chcieli i jeśli nie będziesz podzielał naszej wizji państwa, to paragraf na ciebie się znajdzie, nawet jeśli uważasz się za uczciwego obywatela Polski, to haka na każdego można znaleźć” – podkreśliła rzeczniczka sztabu wyborczego PO.

Do tego komentarza odniosła się dziś na konferencji prasowej rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. – Nawet gdyby one padły, to był to głos dyskusji. To nie jest stanowisko PiS, oświadczam to w sposób stanowczy – podkreśliła. Dodała, że „sędziowie powinni podlegać takiemu samemu prawu, jak posłowie”. -Materiały konferencyjne Państwo poznali, wciąż można o nich dyskutować – dodała. – Pani Mucha musi rzetelnie czytać i oddzielać materiały konferencyjne od programu partii – zaznaczyła.

Onet.pl

Biedroń zaprasza zwierzęta do ratusza. „Nie zamykaj ulubieńca w samochodzie. Ratusz jest otwarty dla wszystkich”

WB, 09.07.2015
„U nas do ratusza można wchodzić ze zwierzakami” – napisał Robert Biedroń na Facebooku. Słupski magistrat zachęca, by nie zostawiać czworonoga w samochodzie w upały. Wszyscy mieszkańcy i turyści mogą wejść z nimi do urzędu, gdzie czeka na nich zimna woda.
Plakat zachęcający do wejścia do urzędu ze zwierzakiem

Plakat zachęcający do wejścia do urzędu ze zwierzakiem (facebook.com/Robert Biedroń)

 

Słupski ratusz dołącza do miejsc, które dbają o zwierzęta. Prezydent Robert Biedroń namawia wszystkich mieszkańców i turystów, by w czasie upału wchodzili do urzędu razem ze swoimi zwierzętami i nie zostawiali ich w samochodzie. „Ratusz jest otwarty dla wszystkich” – deklaruje Biedroń na plakacie. Na zwierzaki w urzędzie czeka też zimna woda.

„A jak to wygląda w Waszych miastach?” – pyta prezydent Słupska, a my dołączamy się do pytania.

wejdź

Z psem do sklepu

Wcześniej o możliwości wchodzenia do swoich sklepów z czworonogiem poinformował Media Markt. „Nie zostawiaj psa w samochodzie, przyjdź z nim do sklepu” – zachęca market.

WitamyPsy

 

gazeta.pl

My, dzieci Frankensteina. Żyjemy, pracujemy, kochamy oraz GŁOSUJEMY. Nie zapomnimy Wam tej dyskusji [LIST O IN VITRO]

Agnieszka Ziółkowska, 09.07.2015
Całą środę trwała w Senacie dyskusja nad uchwaloną przez Sejm ustawą o in vitro.

Całą środę trwała w Senacie dyskusja nad uchwaloną przez Sejm ustawą o in vitro. (Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta)

Jeśli macie choć cień ludzkiej empatii, to pamiętajcie, że jeśli ktokolwiek będzie cierpiał i miał problem z tego powodu, że urodził się dzięki in vitro, to przez WAS. A jeśli dojdzie do tragedii z tego powodu jak w Bieżuniu to krew będzie na Waszych rękach.
Szanowni Hierarchowie Kościoła Katolickiego w Polsce, Panie i Panowie Senatorowie z prawej strony sceny politycznej, prawicowi publicyści i dziennikarze,Myślicie, że kłamstwa, manipulacje i pogardliwe, uwłaczające słowa jakie wypowiadacie w debacie publicznej o ludziach poczętych dzięki in vitro oraz ich rodzicach trafiają w próżnię? Że nikt ich nie słucha? Że, mimo całej swojej kłamliwości i absurdu, nie mają wpływu na ludzi, których dotyczą?Otóż nie. My, dzieci frankensteina, nie ludzie, tylko produkty powstałe w wyniku procesu hodowli podobnego jak u krów, my mordercy naszego nienarodzonego rodzeństwa, my osoby upośledzone psychicznie i fizycznie z wadami rozwojowymi, my naznaczeni bruzdą dotykową cierpiący na syndrom ocaleńca, żyjemy, istniejemy. Na całym świecie jest nas ponad 5 milionów.Mamy oczy, uszy, a przede wszystkim godność, którą staracie się nam za wszelką cenę, wszystkimi uwłaczającymi Wam i kłamliwymi sposobami odebrać i, wmawiając nam winę ontologiczną ze względu na sposób poczęcia, odebrać jednocześnie prawo do życia.

Otóż nie. Jesteśmy, istniejemy, żyjemy, pracujemy, kochamy, mamy dzieci, myślimy, czujemy, oraz GŁOSUJEMY ponieważ jesteśmy obywatelami i obywatelkami tego kraju i mamy rozum, sumienie oraz prawa wyborcze, których pewnie chcielibyście nas pozbawić.

W Polsce żyje kilkadziesiąt tysięcy osób poczętych dzięki in vitro, a że problem niepłodności dotyka już blisko 15 proc. polskich par, będzie ich jeszcze więcej. Przed jutrzejszym głosowaniem w senacie pamiętajcie o tym. My i nasze rodziny, przyjaciele i znajomi i wszyscy uczciwi ludzie nie zapomnimy wam wczorajszej dyskusji w senacie. Lat niestanowienia prawa i ryzykowania zdrowiem par borykających się z niepłodnością oraz narażania ich na cierpienie. Lat klękania przed szantażami hierarchów Kościoła Katolickiego, zamiast dbania o bezpieczeństwo i zdrowie obywatelek i obywateli tego kraju.

Wierchuszko hierarchów Kościoła Katolickiego, nie dziw się, że ludzie od Ciebie odchodzą i krytykują, kiedy rozpętujesz kłamliwą kampanię nienawiści i pogardy, kiedy szantażujesz polityków, próbujesz z naszych rodziców zrobić morderców i odmawiasz im prawo do posiadania potomstwa, a nam do życia.

Wy wszyscy źli, kłamliwi ludzie, którzy zajmujecie się rozpętywaniem kampanii nienawiści i pogard, wobec nas i wobec osób homoseksualnych pamiętajcie, że macie krew na rękach Dominika z Bieżunia. Pamiętajcie, że my jesteśmy, czytamy i słyszymy, i że na pewno Wam tego nie zapomnimy.

Jest taka gra socjologiczna, może ją znacie, która polega na tym, że każda osoba ma przyklejoną na czole karteczkę ze słowem, które określa jej dominującą cecha – oczywiście nadaną, a reszta uczestników ma się zwracać do niej w sposób odpowiedni do tej nadanej arbitralnie cechy.

Niepokalanie poczęta. Agnieszka, najstarsze w Polsce dziecko z in vitro

Oczywiście nikt nie wie co sam/ama na czole, musi to zgadnąć w końcu. I w trakcie gry, kiedy prowadzi się jakąś dyskusję – niby przypadkiem, jak ktoś ma np. „ładna/ładny” to się często wtrąca jakieś miłe uwagi, jeśli mądra/y to się bardzo uważnie słucha, potakuje itd, a jeśli ma kartkę głupia, to ludzie przerywają, mówią niezbyt miłe rzeczy, nie słuchają jej, podśmiewają się z niej/niego itd.

Kiedyś brałam udział w takiej grze na wyjeździe integracyjnym, intencje organizatorów były jak najlepsze, ale skończyło się na tym, że osoba, która miała kartkę z napisem „głupia” popłakała się histerycznie, bo to było okrutne. Mimo, że wiedziała, że to tylko gra, że wylosowała tylko kartkę, że ludzie ją lubią, i że to nie ma z nią samą nic wspólnego.

Jeśli macie choć cień ludzkiej empatii, to pamiętajcie, że jeśli ktokolwiek będzie cierpiał i miał problem z tego powodu, że urodził się dzięki in vitro, to przez WAS. A jeśli dojdzie do tragedii z tego powodu jak w Bieżuniu to krew będzie na Waszych rękach.

A Was drodzy przyjaciele i przyjaciółki i wszystkich, którym zależy na tej sprawie proszę o udostępnienie tego listu.

Agnieszka Ziółkowska

Zobacz także

wyborcza.pl

MydzieciFrankensteina

„W programie PiS nie ma postulatu badania sędziów wariografem”

09.07.2015

Takich rzeczy, jak obowiązkowe badania sędziów wariografem, badania moczu, w programie PiS nie ma i nie było – powiedziała rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek, odpowiadając na zarzuty Joanny Muchy i polityków PO.
W czwartek pojawiły się informacje, według których podczas konwencji PiS w Katowicach m.in Zbigniew Ziobro i Bogdan Święczkowski deklarowali, że potrzebne jest wprowadzenie prawa do prowokacji, czy badania sędziów wariografem.

– Dzisiaj pojawiły się w mediach informacje o tym, że na naszych panelach podczas naszej konwencji programowej jakoby zapadły decyzje, które są elementem naszego programu. Otóż od dziennikarzy, którzy to piszą, a także od rzeczniczki PO, wymagałbym większej rzetelności – skomentowała te doniesienia Witek.

Rzecznik partii zaznaczyła, że kongres Prawa i Sprawiedliwości był miejscem, „na którym dyskutowano, gdzie ścierały się różne poglądy, niekoniecznie takie, z którymi PiS się nie zgadza”. Witek podkreśliła również, że nie słyszała tej części panelu, który dotyczył wymiaru sprawiedliwości. Dodała, że słyszeć nie mogła go również Joanna Mucha i dziennikarka, która opisała te rozmowy.

– Zgadzamy się tylko z tym, żeby oświadczenia sędziów były jawne, a także z postulatem dotyczącym immunitetów sędziowskich – powiedziała na koniec konferencji w Sejmie rzecznik PiS.

300polityka

Wprost.pl

Elżbieta Witek o komentarzach po konwencji PiS: to nie jest stanowisko partii

09.07.2015

– To nie jest stanowisko PiS, oświadczam to w sposób stanowczy – powiedziała rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. Odniosła się ona do dyskusji, jaka nawiązała się po konwencji Prawa i Sprawiedliwości w zakresie możliwego ustanowienia „prawa do prowokacji”.

Elżbieta Witek

Foto: Leszek Szymański / PAP Elżbieta Witek

Rzeczniczka sztabu wyborczego PO Joanna Mucha stwierdziła na konferencji prasowej, że Prawo i Sprawiedliwość chce zafundować Polakom „system opresyjny”. Świadczyć o tym mają propozycje przedstawione na konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy. Chodzi m.in. prawo do nieograniczonej prowokacji – oceniła Mucha.

Na konferencji prasowej w Sejmie Mucha powołała się na doniesienia mediów, według których w trakcie trzydniowej konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy, na spotkaniu dotyczącym kwestii sądownictwa, politycy wypowiadali kontrowersyjne poglądy na temat zmian.

Według niej doradca szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, Jacek Czabański, miał powiedzieć na tym spotkaniu: „Ustawowo ustalimy prawo do prowokacji, w naszym interesie jest to, żeby policja i służby mogły przedstawiać propozycje korupcyjne, chodzi o to, żeby wyeliminować sprowokowanych z życia publicznego”.

Mucha przytoczyła też cytat z Ziobry, który miał powiedzieć: „Musimy znaleźć sposób, aby z niektórymi z nich (sędziami) porozmawiać inaczej, za ich chamstwo i butę”. B. szef ABW, zarządów PiS, Bogdan Święczkowski miał powiedzieć: „Trzeba wprowadzić okresowe badania wariografem i badania próbek moczu dla sędziów i prokuratorów”.

„Kurtyna opadła; pod maską, którą próbuje tworzyć jakaś firma pijarowska, odnaleźliśmy prawdziwy PiS i prawdziwe hasła, które prowadzą, motywują ludzi PiS do tego, aby zdobywać władzę” – skomentowała te doniesienia Mucha.

– Drodzy Polacy, PiS mówi wam „znajdziemy na was haka”, PiS mówi wam „jeśli myślisz, że jesteś uczciwy, to my będziemy myśleli, to co będziemy chcieli i jeśli nie będziesz podzielał naszej wizji państwa, to paragraf na ciebie się znajdzie, nawet jeśli uważasz się za uczciwego obywatela Polski, to haka na każdego można znaleźć” – podkreśliła rzeczniczka sztabu wyborczego PO.

Jak oceniła, w państwie, które dopuszcza prowokacje na masową skalę, nikt nie może czuć się spokojnie i bezpiecznie. – (PiS) nie chodzi o to, żeby wyeliminować z życia publicznego osoby nieuczciwe, chodzi o to, żeby wyeliminować osoby, które są przeciwnikami politycznymi, chodzi o to, żeby z życia publicznego wyeliminować osoby nie podzielające wizji państwa, którą przedstawia PiS – dodała. – Każdy z was może zostać przypadkową osobą opresyjnego systemu, który chce zafundować nam Prawo i Sprawiedliwość – przekonywała Mucha.

Senator Platformy Józef Pinior podkreślił, że fundamentem demokracji są rządy prawa, a fundamentem rządów prawa jest niezawisłość sędziowska. – To co słyszymy po kongresie PiS, czyli prawo do nieograniczonej prowokacji, poza kontrolą wymiaru sprawiedliwości, jest otwieraniem drogi do dyktatury – ocenił.

Poseł PiS Jarosław Zieliński powiedział w czwartek PAP, że na konwencji Zjednoczonej Prawicy prowadził jeden z paneli, poświęcony wymiarowi sprawiedliwości. – Wszystkie treści wygłoszone podczas tego panelu, to jestprogram PiS w zakresie sądownictwa, natomiast w panelach specjalistycznych pojawiali się mówcy, którzy przedstawiali pomysły niejednokrotnie nie zatwierdzone, albo niestanowiące części programu PiS – zaznaczył poseł. Jak dodał, „to były często indywidualne oceny i propozycje tych, którzy zabierali głos”.

Zdaniem Zielińskiego nie ma pewności, czy słowa cytowane przez Muchę rzeczywiście padły w trakcie konwencji Zjednoczonej Prawicy, a nawet jeśli, to nie wiadomo, w jakim kontekście. System opresyjny został zbudowany przez koalicję PO-PSL; a przypisywanie PiS zamiarów represyjnych jest bez sensu, bo polityka straszenia Prawem i Sprawiedliwością już się zdewaluowała i skompromitowała – podsumował Zieliński.

Do tego komentarza odniosła się dziś na konferencji prasowej rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. – Nawet gdyby one padły, to był to głos dyskusji. To nie jest stanowisko PiS, oświadczam to w sposób stanowczy – podkreśliła. Dodała, że „sędziowie powinni podlegać takiemu samemu prawu, jak posłowie”. -Materiały konferencyjne Państwo poznali, wciąż można o nich dyskutować – dodała. – Pani Mucha musi rzetelnie czytać i oddzielać materiały konferencyjne od programu partii – zaznaczyła.

Onet.pl

Dodaj komentarz