Kopacz (30.09.2015)

 

Nowacka zostanie liderką Zjednoczonej Lewicy. Joński zapewnia: Ambicje odkładamy na bok. Najważniejszy wynik

klep, 30.09.2015
http://www.gazeta.tv/plej/19,130517,18936324,video.html?embed=0&autoplay=1
Barbara Nowacka ma zostać liderką i kandydatką na premiera Zjednoczonej Lewicy. Oficjalnie decyzja ma zapaść w niedzielę, ale Dariusz Joński, rzecznik SLD, sugerował w Poranku Radia TOK FM, że konsultacje z partiami tworzącymi koalicję to już tylko kurtuazja. – Zdecydowaliśmy się wybrać jedną twarz, jednego lidera – wskazywał Joński.

 

– Odkładamy ambicje na bok. Każdy ma ambicje, ale dla nas najważniejsze jest zdobycie dobrego wyniku – wskazywał Joński. – A dobry wynik to zatrzymanie Jarosława Kaczyńskiego i realizacja celów, o których mówią premier Kopacz i Beata Szydło: godzinowe wynagrodzenie, podwyższenie emerytur czy darmowe lekarstwa. A nasze ustawy w tych trzech sprawach od kilkunastu miesięcy leżą w Sejmie! – mówił polityk.

nowackaZostanie

TOK FM

Zjednoczona Prawica o projekcie „Świecka szkoła”: „To świecki przekręt”. Jażdżewski odpowiada

Karolina Słowik, 30.09.2015
Zjednoczona Prawica nazwała dziś projekt „Świecka szkoła” „świeckim przekrętem”, a organizatorom zarzuciła „matactwa” i łamanie prawa. „Absurd” – odpowiada Leszek Jażdżewski, jeden z organizatorów akcji.

Zjednoczona Lewica o świeckiej szkole

Zjednoczona Lewica o świeckiej szkole (sejm.gov.pl/Gazeta.pl)

Akcja „Świecka szkoła” ma na celu zaprzestanie finansowania religii z budżetu państwa. Organizatorzy w ciągu trzech miesięcy zebrali ponad 100 tysięcy podpisów.

Według nich lekcje religii w szkole kosztują obywateli 1 miliard 350 milionów złotych. Dlatego proponują, by za te środki opłacić uczniom np. dodatkowe lekcje języków obcych czy stworzyć nowe pracownie informatyczne w szkołach.

Projekt poparli m.in. prezydent Słupska Robert Biedroń, były mistrz świata w boksie Dariusz Michalczewski, profesor Jerzy Vetulani, dziennikarka Eliza Michalik, pisarka Manuela Gretkowska, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu Maciej Nowak, a także politycy, m.in. Ryszard Kalisz, Janusz Palikot, Barbara Nowacka, Jan Hartman.

„Matactwa” i „łamanie prawa”

Dziś przedstawiciele klubu sejmowego Zjednoczonej Prawicy – Kaja Godek, Krzysztof Kasprzak i Andrzej Dąbrowski – zaatakowali organizatorów projektu, zarzucając im m.in. „matactwa” i „łamanie prawa”. Na konferencji prasowej nazwali akcję „świeckim przekrętem” i stwierdzili, że nastąpiły „nieprawidłowości przy zbieraniu podpisów pod projektem”. – To inicjatywa mniejszości. Zdają sobie sprawę z tego, że nie mogą w normalnym procesie demokratycznym osiągnąć swoich celów i dlatego wiedzą, że muszą mataczyć – mówiła Kaja Godek.

O komentarz do konkretnych zarzutów poprosiliśmy jednego z inicjatorów akcji, redaktora naczelnego magazynu „Liberte!” Leszka Jażdżewskiego.

Jażdżewski odpowiada

Leszek Jażdżewski: – Jeśli pani Godek sugeruje, żeby Kościół startował w otwartych konkursach, jak fundacje takie jak nasza, to popieram. Jeśli organizują przedsięwzięcia zgodne z intencjami tego, który rozpisuje konkurs – mają szanse na dofinansowanie. A jeśli Kościół zwróci otrzymane od polskich władz środki, idące w dziesiątki miliardów złotych, my chętnie zrzekniemy się naszej niewielkiej dotacji z Ministerstwa Kultury za zeszły rok.

Leszek Jażdżewski: – Jeśli autorzy tych słów uważają, że lekcje religii nie mogą obywać się bez finansowania z budżetu, to znaczy, że nie wierzą, że niebiedny przecież Kościół będzie chciał te lekcje finansować, albo że nie będzie chętnych na takie lekcje nadobowiązkowe. Więcej wiary, droga prawico!

Leszek Jażdżewski: – Dla wielu środowisk fakt, że można zebrać 100 tys. podpisów pod takim projektem ustawy jak nasz, jest szokiem. Mnie nie zaskoczył sondaż”Newsweeka”, z którego wynika, że 62 proc. Polaków nie chce, podobnie jak Świecka szkoła, żeby lekcje religii były finansowane z naszych podatków. Jeśli Kościół ma całkowity wpływ na treść programową tych zajęć, a państwo nie ma tu nic do gadania, to powinien też wziąć za nie pełną odpowiedzialność finansową.

– O naszej inicjatywie na Facebooku i w mediach głośno było na wiosnę. W celu wymaganego ustawą zawiadomienia marszałka o powstaniu komitetu inicjatywy ustawodawczej zebraliśmy blisko 3 tysiące podpisów wśród osób popierających naszą inicjatywę. Ustawa nie przewiduje limitów czasowych na złożenie takiego zawiadomienia do marszałka Sejmu.

Zawiadomienie o powstaniu komitetu wraz z projektem ustawy i z podpisami złożyliśmy 5 maja. Odpowiedź z Kancelarii Sejmu za pierwszym razem do nas nie dotarła. Kiedy została wysłana ponownie, okazało się, że musimy uzupełnić braki formalne, m.in. dostarczyć uzasadnienie do projektu ustawy. Gdy je uzupełniliśmy, marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska formalnie przyjęła nasze powiadomienie 6 lipca. Nie spodziewaliśmy się, że cały proces będzie trwał tak długo. Był środek wakacji, wolontariusze rozjechali się na urlopy. Dopiero 17 lipca odbyła się pierwsza zbiórka na warszawskiej „patelni”, w innych miastach w zasadzie ruszyły one dopiero w połowie sierpnia.

– Te zarzuty są absurdalne, pewnie prawica chciałaby zakazać mediom rozmawiać z inicjatywami innymi niż te, które chcą zakazu aborcji, i zlikwidować nasze konto na Facebooku. Na szczęście – na razie? – prawo tego nie przewiduje.

Nie kupiliśmy żadnych reklam ani billboardów, jedyną formą zaistnienia w przestrzeni publicznej był happening z użyciem szkolnych ławek 9 maja przy okazji Pikniku Naukowego – to był dzień, na który przypadał oryginalnie nasz facebookowy event. Okazało się, że zebranych wówczas podpisów (nieco ponad tysiąc) nie możemy liczyć do ostatecznej puli i nie widnieją one w oficjalnych statystykach.

„Czekamy na opinię marszałka”

Andrzej Dąbrowski ze Zjednoczonej Prawicy zapowiedział pod koniec konferencji, że oczekują od marszałek przeanalizowania tej sprawy. – Jeżeli są dowody na to, że zostało złamane prawo, to powinny być wyciągnięte odpowiednie konsekwencje – dodał.

Z kolei Jażdżewski zapowiedział, że będzie konsultował się ze swoimi prawnikami.

 

gazeta.pl

Kopacz podsumowuje rok rządu i atakuje opozycję. „Jedna rzecz, której nie osiągnęliśmy, to zmiana jakości polskiej polityki”

past, PAP, 30.09.2015
Bezpieczeństwo, wsparcie dla rodzin, nauka, praca i przedsiębiorczość i ochrona zdrowia – o sukcesach i spełnionych obietnicach rządu w tych dziedzinach mówiła premier Ewa Kopacz, podsumowując rok sprawowania urzędu. Spełnione obietnice odznaczała na tablicach.

Rok rządu Ewy Kopacz

Rok rządu Ewy Kopacz (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)

 

Jeszcze zanim Kopacz przeszła do wymieniania sukcesów rządu, poświęciła chwilę, by zaatakować opozycję. – Za nami rok spełnionych obietnic. Jedyna rzecz, której nie udało się osiągnąć, to zmienić polską politykę, poprawić relacji między rządem i opozycją – powiedziała premier. – Ręka, którą wtedy wyciągnęłam do opozycji, zawisła w próżni. Nie było woli dialogu wtedy, nie ma go i teraz – oceniła premier

Kopacz zaznaczyła, że została premierem po sukcesie Polski, gdy Donald Tusk został szefem Rady Europejskiej. – Wtedy wyraźnie zadeklarowałam, że od pierwszego dnia biorę pełną odpowiedzialność za politykę rządu i pełną odpowiedzialność za deklaracje, które składam – mówiła premier.

Bezpieczeństwo i nadrabianie dystansu, który dzieli nas od Zachodu, są zdaniem Kopacz priorytetami polskiej polityki. – Wystarczy spojrzeć na mapę Europy, by wiedzieć, że Polska jest sercem Europy, i nie ma żadnego powodu, by Polacy żyli gorzej niż inni Europejczycy – zaznaczyła Kopacz.

Premier opowiadała o spełnionych obietnicach w kilku blokach tematycznych:bezpieczeństwo, wsparcie dla rodzin, nauka, praca i przedsiębiorczość i ochrona zdrowia. Kolejne spełnione obietnice odznaczała na wcześniej przygotowanych tablicach.

1. Bezpieczeństwo: większe wydatki na obronność, nowoczesna armia

– Jesteśmy solidarni z naszymi partnerami i dlatego wiemy, że oni będą solidarni z nami – podkreśliła. – Ale zdajemy sobie sprawę, że o nasze bezpieczeństwo militarne musimy dbać także sami – mówiła Kopacz. – Dlatego zwiększyliśmy wydatki na obronność do poziomu 2 proc. PKB – dodała.

Co konkretnie rząd zrobił dotychczas? – 39 mln zł przeznaczono dla żołnierzy jako premię za dłuższą służbę. Powstało Centrum Weterana w Warszawie – wymieniała Kopacz. – Chcemy też, by polski sprzęt służył za granicą Polski – zaznaczyła. W tym kontekście przypomniała, że polskie rosomaki mają być sprzedawane na Słowację.

2. Rodzina: ulgi dla rodziców, pomoc dla seniorów

– Inwestując w rodzinę, inwestujemy w przyszłość. Mój rząd starał się pomóc tym, którzy biorą na siebie trud posiadania i wychowywania dzieci – podkreśliła Kopacz.

Wśród sukcesów rządu na tym polu wymieniała m.in.: program założenia 100 dziennych domów pobytu dla seniorów, waloryzację rent i emerytur, specjalny dodatek dla osób, które mają najniższe świadczenia.

Kopacz wymieniła również specjalne świadczenie rodzicielskie w wysokości 1 tys. zł, z którego od przyszłego roku skorzystają rodzice szukający pracy, pracujący na umowy o dzieło, studenci i rolnicy. Dodała, że jej rząd wesprze żłobki kolejnymi 100 mln zł.

3. Nauka: więcej pieniędzy z budżetu na naukę, darmowe podręczniki

Zwiększenie o 6 proc. nakładów na naukę w 2016 r., bezpłatne podręczniki, odbudowa szkolnictwa zawodowego – to zrealizowane obietnice w dziedzinie nauki i edukacji, o których mówiła Kopacz. Kopacz mówiła też, że rząd stworzył 15 tys. miejsc dla praktykantów w urzędach administracji rządowej w całej Polsce.

Premier podkreśliła, że kontynuowany będzie program bezpłatnego dostępu do podręczników i w roku szkolnym 2017-2018 podręczniki dla uczniów wszystkich szkół podstawowych i gimnazjalnych będą bezpłatne.

4. Praca: są założenia nowej polityki podatkowej

– O przyszłości Polski zadecyduje zamożność Polaków i dlatego rząd był aktywny w promocji polskiej przedsiębiorczości i polskiego rolnictwa – powiedziała Kopacz. Premier zaznaczyła, że „flagowym projektem”, na którym jej szczególnie zależało i który jest szczególnie ważny dla polskich przedsiębiorców, są założenia do nowej ordynacji podatkowej.

– Dokonaliśmy również serii zmian i ułatwień w działaniu administracji podatkowej – wyliczała premier. Jak dodała, rząd wprowadził też system wsparcia do przedsiębiorców, którzy stracili na blokadzie polskich towarów do Rosji.

Kopacz przypomniała, że w czerwcu UE zdjęła w Polski procedurę nadmiernego deficytu, którą była objęta od 2009 r. – Nasz kraj zredukował nadmierny deficyt o rok wcześniej, niż było to rekomendowane przez Radę Unii Europejskiej – powiedziała.

5. Zdrowie: ustaw o in vitro, pakiet kolejkowy i onkologiczny

Wśród sukcesów w zakresie ochrony zdrowia Kopacz wymieniła m.in. ustawę o in vitro i wprowadzenie pakietów kolejkowych i onkologicznych. Premier zastrzegła równocześnie, że „mechanizmów wolnorynkowych nie da się wykluczyć”, ale „państwo musi być skuteczne w zapewnieniu dobrej ochrony zdrowia obywatelom”. Wśród sukcesów wymieniła wprowadzenie przepisów, na mocy których niezdrowa żywność zniknęła ze szkolnych sklepików.

– W 2015 r. zwiększyliśmy pulę miejsc rezydenckich dla młodych lekarzy, dzięki temu 100 proc. absolwentów uczelni medycznych z lat 2012-2015 będzie mogło zrobić specjalizację w ramach rezydentur. Będzie więcej lekarzy, więcej specjalistów na rynku” – zaznaczyła premier, odnosząc się bezpośrednio do prac swojego rządu.

Kopacz podkreśliła, że jej rządowi udało się też przeprowadzić ustawę o zdrowiu publicznym – jak powiedziała – „swoistą konstytucję ochrony zdrowia”. – Reguluje ona m.in. kierunki reform, wydawanie środków na opiekę zdrowotną i standardy ochrony zdrowia – mówiła premier.

Premier nawiązała również do porozumienia resortu zdrowia z pielęgniarkami, które zakłada m.in. zwiększenie wynagrodzenie o średnio 1,6 tys. zł, w ciągu czterech najbliższych lat.

 

gazeta.pl

Sondaż: PiS rządzi samodzielnie, PO w opozycji, inne partie na granicy progu wyborczego

Wah, 30.09.2015

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)

Tylko dwa komitety wyborcze – Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska – mogą być pewne obecności w Sejmie. Cztery komitety wyborcze: Polskie Stronnictwo Ludowe, KORWiN, Nowoczesna Ryszarda Petru i Kukiz’15 balansują na granicy progu wyborczego – wynika z sondażu Estymatora dla „Newsweeka”.

Według sondażu pracowni Estymator dla „Newsweeka” PiS (wraz z Solidarną Polską oraz Polską Razem) prowadzi w rankingu partii politycznych z poparciem 42 proc. Polaków. Na Platformę Obywatelską zdecydowałoby się zagłosować 26 proc. respondentów.

Do Sejmu nie wchodzi Zjednoczona Lewica, która ma 7 proc. (próg wyborczy dla koalicji to 8 proc.). Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe, KORWiN, Nowoczesna Ryszarda Petru i Kukiz’15 , które osiągnęły lub nieco przekroczyły w sondażu 5-procentowy próg wyborczy, nie mogą być jednak pewne, że choć jeden ich reprezentant zasiądzie w ławach poselskich, bo błąd pomiaru w tych badaniach to plus minus 3 proc.

sondażPartyjnyEstymator

Przy takim wyniku PiS miałby 254 mandaty w Sejmie i mógłby rządzić samodzielnie.

Badanie przeprowadzono dla „Newsweek Polska” w dniach 28-29 września 2015 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1055 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, na jaki Komitet Wyborczy będą głosować.

Zobacz także

wyborcza.pl

Kopacz podsumowuje rok swojego rządu i uderza w PiS: Jedna rzecz mi się nie udała – zmienić polską politykę

Ewa Kopacz podsumowała rok swojego rządu.
Ewa Kopacz podsumowała rok swojego rządu. Fot. Zrzut ekranu z TVP INFO

Rząd Ewy Kopacz jest u władzy już od roku. Premier w miejscu, gdzie w 2014 r. przedstawiła jego skład, podsumowała ostatnie 12 miesięcy. Zaczęła od uderzenia w opozycję. – Ręka, którą wyciągnęłam, zawisła w próżni. Nie było wtedy chęci do debaty, nie ma i teraz – powiedziała szefowa PO.

– To był rok spełnionych obietnic – stwierdziła Ewa Kopacz podsumowując rok swojego rządu. – Zostałam premierem w trudnych warunkach – oceniła, przypominając, że objęła władzę nie w wyniku wyborów, ale awansu Donalda Tuska. – Jednej rzeczy nie udało mi się osiągnąć – zmienić polskiej polityki, zmienić stosunki między rządem a opozycją – mówiła Kopacz.

W tym przyznaniu się do porażki więcej było ataku na opozycję, niż uznania własnej winy. – Ręka, którą wyciągnęłam, zawisła w próżni. Nie było wtedy chęci do debaty, nie ma i teraz – narzekała szefowa PO.

Kopacz postawiła dwa priorytety: bezpieczeństwo i nadrabianie dystansu do Zachodu. – Nie ma powodu, by żyło się nam gorzej niż na Zachodzie. By polski student, robotnik, emeryt miał niższy standard życia – stwierdziła Kopacz.

Premier przypomniała też pechową prezentację składu rządu. – Ten początek medialnie może nie był zbyt udany, ale w polityce nie liczy się medialność, tylko praca i efekty. Nikt nie może mi zarzucić, że nie wywiązałam się z obietnic – stwierdziła Kopacz.

Mówiła o dokonaniach rządu w sferze obrony narodowej czy polityki prorodzinnej, zdrowia i sfery finansów publicznych. Przypominała też o rozwoju infrastruktury, przypominając o planach zawartych w planie rozwoju infrastruktury na kilka kolejnych lat.

Platforma zadbała o podkreślenie wagi wydarzenia, wynajmując Aulę Politechniki Warszawskiej. To koszt ok. 20 tys. zł. Ale trudno uznać, by podsumowanie 12 miesięcy Kopacz przykuło uwagę. Nawet komentatorzy polityczni nie komentowali przemówienia premier zbyt intensywnie. Głównie dlatego, że nie było w nim absolutnie nic nowego. A dzisiaj Platforma jak tlenu potrzebuje świeżych pomysłów i propozycji.

kopaczPodsumowuje
naTemat.pl