Chazan

 

Chazan zastanawia się, czy nie wyjechać do szpitala w Kenii. Nie jest juz dyrektorem szpitala Św. Rodziny

Prof. Bogdan Chazan przed Szpitalem Św. Rodziny podczas pikiety w jego obronie.
Prof. Bogdan Chazan przed Szpitalem Św. Rodziny podczas pikiety w jego obronie. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Profesor Chazan nie kieruje już szpitalem Św. Rodziny w Warszawie. Zostało mu wręczone wypowiedzenie. – Może wyjadę pracować w szpitalu w Kenii – odpowiada na pytania o swoją zawodową przyszłość.

Profesor Chazan udaje się na 12-dniowy urlop, po powrocie z którego będzie zwolniony z obowiązku świadczenia pracy. – Życie toczy się dalej. Trzeba iść do przodu, myślę że jakieś zajęcie się znajdzie – mówi profesor Bogdan Chazan po spotkaniu z wiceprezydentem Warszawy Jackiem Wojciechowiczem.

Dodaje, że zastanawia się nad wyjazdem do szpitala położniczego w Kenii, który powstaje dzięki wsparciu organizacji MaterCare International. Chazan tłumaczy, że jak dotąd nie brakowało mu zajęcia. Jest konsultantem podręczników szkolnych w MEN, członkiem Rady Naukowej Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, członkiem komitetu nauk demograficznych PAN. Po powołaniu przez Premiera zasiada też w Rządowej Radzie Ludnościowej.

Chazan rozważa, czy zaskarżyć do sądu pracy swoje zwolnienie z funkcji dyrektora szpitala Św. Rodziny. Prezydent Warszawy podjęła decyzję o dymisji Chazana blisko 2 tygodnie temu po zapoznaniu się z wynikami zleconej kontroli.

Dotyczyła ona odmowy przeprowadzenia uzasadnionej aborcji w jego szpitalu, a także nieudzielenia informacji, gdzie kobieta taki zabieg może przeprowadzić. Gronkiewicz-Waltz, informując o podstawie do odwołania Chazana, wyjaśniła, że nie podał on pacjentce granicznego terminu wykonania zabiegu, co ograniczyło prawo kobiety do informacji.

naTemat.pl

„Albo Gronkiewicz-Waltz odwoła Chazana, albo pójdziemy do prokuratury”

06.07.2014
(fot. sxc.hu)(fot. sxc.hu)

 

Sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz nie odwoła jutro prof. Chazana ze sprawowanej funkcji, wówczas SLD złoży w prokuraturze zawiadomienie w związku z niedopełnieniem obowiązków przez prezydent Warszawy.
Politycy lewicy uważają, że lekarz, który odmawia wykonania aborcji dziecka, które nie ma szans, aby urodzić się zdrowe, nie powinien być dyrektorem publicznego szpitala. W związku z tym Gawkowski oświadczył, że prezydent Warszawy ma w tej sprawie czas do jutra. W przeciwnym razie SLD złoży w prokuraturze zawiadomienie w związku z niedopełnieniem przez nią obowiązków.- To sprawa trudna, bardzo nawet dramatyczna, którą trzeba badać spokojnie, bez emocji. My niczego nie opóźniamy. To jest precedensowa, trudna sprawa dotycząca z jednej strony klauzuli sumienia, z drugiej prawa do informacji dla pacjenta – powiedziała z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Wprost.pl

Metropolita łódzki poprosi o zbiórkę na karę dla szpitala prof. Chazana

osi, PAP, 06.07.2014
Metropolita łódzki Marek Jędraszewski zapowiedział, że zwróci się z prośbą do wiernych o zbiórkę na rzecz Szpitala św. Rodziny, którym kieruje prof. Bogdan Chazan. Miałaby ona pokryć karę 70 tys. zł nałożoną na szpital przez NFZ.
Prof. Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił pacjentce wykonania aborcji, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał jej – do czego zobowiązują go przepisy – innego lekarza lub placówki, gdzie można wykonać zabieg.„Kara dla szpitala to krzywda wyrządzona matkom”Abp Jędraszewski w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie archidiecezji łódzkiej występuje w obronie prof. Chazana. Dla metropolity łódzkiego jest on „człowiekiem prawego sumienia”, który „odmówił zabicia dziecka w 24 tygodniu (6 miesiącu) ciąży”. Zdaniem abp. Jędraszewskiego prof. Chazan odwołał się w swojej decyzji do prawa naturalnego oraz do prawa, jakie daje mu konstytucja.

 

„Jeśli natomiast są jakieś przepisy, którymi się rządzą ministerstwo zdrowia i NFZ, pozwalające tym instytucjom na takie właśnie postępowanie wobec prof. Chazana, to trzeba stwierdzić, że nie są one zgodne z konstytucją i że należy je zmienić” – podkreślił.

Łódzki metropolita uważa, że nałożona na szpital kara finansowa jest krzywdą wyrządzoną matkom, które chciałyby urodzić w tej placówce, oraz ich dzieciom. Zapowiedział, że jeśli odwołanie od decyzji NFZ, które ma złożyć prof. Chazan, nie zostanie uwzględnione, zwróci się z prośbą do wiernych archidiecezji łódzkiej, by ofiarowali na rzecz Szpitala św. Rodziny po złotówce.

„Dyrektor jest zobowiązany do…”

W szpitalu zakończyły się kontrole: konsultanta krajowego, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz rzecznika praw pacjenta. Wnioski z kontroli przekazano m.in. prokuraturze i właścicielowi szpitala, którym jest miasto. Konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii i położnictwa prof. Stanisław Radowicki uznał, że w szpitalu doszło do naruszenia prawa. Natomiast NFZ, który w wyniku własnej kontroli stwierdził nieprawidłowości, nałożył na szpital karę finansową „w wysokości bliskiej 70 tys. zł”.

Jak wyjaśniał minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, NFZ może wyciągać konsekwencje wobec szpitala, bo to z nim zawiera umowę. – Dyrektor jest zobowiązany do prawidłowego zarządzania szpitalem i powinien nim zarządzać tak, żeby do takich sytuacji nie dochodziło – dodał. Zaznaczył, że NFZ jest po to, żeby pilnować przestrzegania prawa i wykonywania warunków umowy. – I to się stało – powiedział.

Chazan: Wyrażam ubolewanie

Chazan nie chce wypowiadać się na temat tych wyników, bo – jak powiedział – nie otrzymał ich dotąd i nie miał okazji zapoznać się z uzasadnieniem. – Wyrażam ubolewanie, że Ministerstwo Zdrowia i konsultant krajowy przekazują wyniki kontroli do wiadomości publicznej, zanim ja je otrzymałem. To jest nie w porządku” – podkreślił.

Wcześniej tłumaczył powody swojej decyzji. Mówił m.in., że nie zna listy lekarzy ani instytucji, które wykonują aborcję. Zaznaczył, że wykonanie aborcji byłoby sprzeczne z jego sumieniem, a także skierowanie pacjentki do innego lekarza lub placówki w celu wykonania tego zabiegu byłoby objęte klauzulą sumienia.

Zgodnie z Ustawą o zawodzie lekarza może się on powstrzymać od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem (z zastrzeżeniem art. 30.) z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.

Art. 30. mówi o obowiązku udzielenia pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.

 

Zobacz także

 

TOK FM

Komentarze

Dodaj komentarz