Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, posiadającego 100% akcji w Spółkach, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia 2023 roku dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek.
Konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 roku w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskie Agencji Prasowej.
Decyzja o odwołaniu dotychczasowych władz i powołaniu nowych została podjęta na Walnych Zgromadzeniach Akcjonariuszy przez właściciela Spółek, reprezentowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu przysługuje pełna autonomia w zakresie podejmowania takich decyzji.
Zabezpieczenie wydane przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej w dniu 14 grudnia 2023 roku, zgodnie z pisemnym stanowiskiem wydanym przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa jako organu, który reprezentuje od strony prawnej interesy Skarbu Państwa, jest prawnie bezskuteczne i w żaden sposób nie wiąże ani Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ani nowych Zarządów czy Rad Nadzorczych Spółek.
Zdaniem dr Jowanki Jakubek-Lalik, doktorki nauk prawnych, okupowanie TVP przez polityków PiS „jest groteskowe”. – Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia tego typu działań. Wszelkie postulaty, które są teraz dyskutowane, że należy wzmocnić czy też przywrócić niezależność mediów publicznych, mają właśnie taki cel – mówiła gościni TOK FM.
We wtorek wieczorem (19.12) Sejm głosami koalicji rządzącej przyjął uchwałę ws. „przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności” m.in. Telewizji Polskiej. Zamiast wziąć udział w głosowaniu, większość posłów PiS zjechała się w tym czasie do siedziby TVP przy ul. Woronicza w Warszawie.
Podczas zaskakującego partyjnego zgrupowania w siedzibie stacji, głos zabrał prezes PiS. Kaczyński nagle dał się poznać jako… obrońca demokracji, stwierdzając, że „nie ma demokracji bez pluralizmu mediów, bez silnych mediów antyrządowych”.