Komorowski (23.03.15)

 

„Pytając o euro, Duda walczy o głosy eurosceptyków”. To także próba „przykrycia” sprawy SKOK-ów

Anna Siek, 23.03.2015
Andrzej Duda

Andrzej Duda (ARKADIUSZ WOJTASIEWICZ)

„Krytyka wprowadzenia euro nie jest ryzykowna. Polski euroentuzjazm nie jest stuprocentowy” – mówi Rafał Chwedoruk w rozmowie z „Rz”. Według politologa temat wprowadzenia euro nie rozstrzygnie o losach kampanii. Dla większości Polaków wejście do strefy euro to sprawa bardzo odległa. Wg informacji „Rz”, wywołując temat euro, PiS chce odciągnąć uwagę od niewygodnej dla partii sprawy SKOK-ów.

Andrzej Duda zaczął grać w kampanii prezydenckiej „europejską kartą”. Wezwał prezydenta Komorowskiego do zajęcia stanowiska w sprawie wejścia Polski do strefy euro. Sam skrytykował pomysł przyjęcia europejskiej waluty. Jak stwierdził, euro oznacza drożyznę, a złoty w czasach kryzysu w eurozonie jest „amortyzatorem”.

„To próba zebrania wokół siebie wyborców, którzy są najmniej przychylni Unii Europejskiej” – komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” politolog Rafał Chwedoruk.

Jak ocenia, krytykowanie wejścia Polski do strefy euro to nie jest ryzykowna gra. Bo „polski euroentuzjazm nie jest stuprocentowy”.

„Jesteśmy euroentuzjastami na poziomie historycznych symboli czy postrzegania Polski jako części Zachodu. Ale w innych kwestiach, np. gotowości poświęcenia się dla abstrakcyjnie pojętej idei europejskiej, zaczynamy myśleć racjonalnie. Nie przez przypadek większość Polaków jest przeciwko wprowadzeniu euro, a ostatni kryzys tylko ten dystans umocnił” – przypomina Chwedoruk.

Jednak zdaniem politologa temat euro nie będzie decydował o losach wyborów prezydenckich. „Bo dla większości obywateli to jednak sprawa odległa. Nikt odpowiedzialny nie mówi o tym, że wejście do strefy euro jest w ogóle możliwe w ciągu następnej kadencji Sejmu” – uważa rozmówca „Rz”.

„W tym pytaniu jest zawarte wszystko. Cały Duda, polityk, który ma Polaków za idiotów” BLOG>>>

Euro ma „przykryć” sprawę SKOK-ów

Według informacji dziennikarzy „Rz” temat wejścia Polski do strefy euro nie przez przypadek pojawił się teraz. Ma to być sposób „przykrycia” niewygodnego dla PiS tematu SKOK-ów.Temat ma być w kampanii Andrzeja Dudy „kontynuowany do Wielkanocy”.

Sztabowcy PiS szukali mocnego tematu na kampanię, bo wiedzą, że w tym tygodniu mogą się pojawić w mediach kolejne teksty dotyczące nieprawidłowości w SKOK-ach.

„W tym pytaniu jest zawarte wszystko. Cały Duda, polityk, który ma Polaków za idiotów” BLOG>>>

Zobacz także

TOK FM

Prezydent Bronisław Komorowski o stanie debaty publicznej: Polska racjonalna czy radykalna?

Bronisław Komorowski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, 23.03.2015
Bronisław Komorowski przed wyjazdem kampanijnego bronkobusa w trasę po Polsce. Warszawa, 7 marca 2015 r.

Bronisław Komorowski przed wyjazdem kampanijnego bronkobusa w trasę po Polsce. Warszawa, 7 marca 2015 r.(SŁAWOMIR KAMIŃSKI)

Dziś, 25 lat po odzyskaniu Wolności i dziesięć lat po wyborach w 2005 roku, które spolaryzowały, a następnie scementowały polską scenę polityczną, jej podział przybiera nową formę. Ostatnie tygodnie wyraźnie pokazały, że spór przebiega wzdłuż nowej linii – Polski racjonalnej w kontrze do Polski radykalnej.
W trzech obszarach widać go szczególnie wyraźnie.W polityce zagranicznej. Przez pierwsze 15 lat od obalenia komunizmu udawało się nam utrzymywać polityczny konsensus wokół najważniejszych celów polskiej polityki zagranicznej. To przyniosło sukces: Polska stała się członkiem NATO, weszła do Unii Europejskiej. Na tych dwóch filarach od dekady budujemy nasze bezpieczeństwo i pomyślność.

Polska bezpieczna w Europie czy osamotniona na peryferiach

Dziś, w obliczu dramatycznego zagrożenia ze Wschodu, konsensus został zerwany, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy i stosunek do agresywnej polityki rosyjskiego sąsiada. W tym kontekście szczególnie niepokojący jest też fakt rosnącej w Europie fali poparcia dla ekstremizmów i populizmu. Również w Polsce są politycy, którzy swoją popularność budują na skrajnych poglądach. Wykorzystują poczucie zagrożenia i otwarcie odrzucają integrację europejską, z naszymi sąsiadami szukają raczej zwady niż porozumienia, a na krajowym podwórku odmawiają współpracy, chociażby w przypadku prac Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Polska racjonalna to Polska bezpieczna w sercu zjednoczonej Europy. Polska radykalna to Polska osamotniona na europejskich peryferiach.

Nie można pozwolić, by Polska klucząca pomiędzy integracyjnymi wysiłkami Zachodu w końcu stała się Polską wykluczoną z głównego nurtu współpracy. Tym bardziej że ostatnie miesiące udowodniły, iż tam, gdzie kończy się Zachód, tam zaczyna się pole neoimperialnej agresji.

W polskim interesie jest więc wzmacnianie siły i solidarność instytucji skupiających państwa Zachodu, tak by mogły one wzmacniać bezpieczeństwo i rozwój Polski w jak najdłuższej perspektywie. Jednocześnie naszym celem powinno być wzmacnianie więzi transatlantyckich łączących Europę ze Stanami Zjednoczonymi. Oznacza to m.in. pełne poparcie dla stworzenia wspólnej przestrzeni gospodarczej łączącej obydwa brzegi Atlantyku – m.in. przez negocjowaną właśnie umowę o Transatlantyckim Partnerstwie w dziedzinie Handlu i Inwestycji.

Tylko taka Polska – racjonalna – odwołująca się do europejskiej tożsamości i transatlantyckiej wspólnoty, zapewni sobie bezpieczeństwo i silną pozycję na arenie międzynarodowej.

Odpowiedzialna gospodarka czy populizm i rozdawnictwo

Starcie radykalizmu i rozsądku widzimy też w kwestiach gospodarczych. Naczelnym obowiązkiem prezydenta jest strzec konstytucji. Stanowi ona, że odpowiedzialnością rządzących jest dbałość o finanse publiczne – bo to są wspólne pieniądze Polaków. Gdy padają więc populistyczne i nierealne obietnice radykalnego zwiększenia wydatków – liczone w dziesiątkach miliardów – rozsądek każe powiedzieć: „Stop!”. Bo tu alternatywa jest jasna: albo odpowiedzialna polityka gospodarcza, albo rozdawnictwo. Los Grecji powinien być dla nas przestrogą.

A przecież im silniejsza i bardziej konkurencyjna będzie polska gospodarka, tym mocniejsze będą również fundamenty naszego bezpieczeństwa. Tym więcej Polek i Polaków będzie mogło znaleźć godną i dobrze płatną pracę. Dlatego powinniśmy wspierać przedsiębiorców. Musimy poszerzać obszar wolności i swobody prowadzenia biznesu, tak by polska gospodarka tworzyła nowe miejsca pracy w kreatywnych przedsiębiorstwach oferujących nowoczesne produkty i usługi, a nie w montowniach i centrach najprostszych usług. Zaufanie wobec obywatela musi być głównym drogowskazem działania instytucji publicznych. To z tego wynika propozycja nowelizacji ordynacji podatkowej wprowadzająca zasadę zobowiązującą do rozstrzygania wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika. Polska racjonalna to Polska wychodząca z założenia, że to państwo jest dla obywatela, a nie obywatele dla państwa. Tymczasem Polska radykalna to Polska, w której rządzący uzurpują sobie prawo do tego, by wiedzieć lepiej, co jest potrzebne obywatelowi, i uważają, że w imię silnej władzy to interesy urzędu są najważniejsze.

Polska racjonalna to Polska, która stawia także czoła wyzwaniu, jakim jest przestawienie gospodarki z konkurowania opartego na niskich płacach na konkurencję opartą na innowacyjności i wysokich technologiach – a więc i wyższych zyskach dla Polski. Dlatego pierwszym krokiem powinno być uchwalenie ustawy, której projekt złożyłem w Sejmie w połowie marca. Zwolni ona z CIT podmioty inwestujące wyłącznie w innowacyjne przedsięwzięcia oraz wprowadzi nowe ulgi pozwalające przedsiębiorcom zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów nawet do 150 proc. poniesionych przez nich wydatków badawczo-rozwojowych.

Kompromis ideowy czy ideologiczna wojna

Siła państwa zależy od gotowości jego obywateli do poszukiwania konsensusu, od tego, czy potrafią oni ze sobą rozmawiać i uszanować swoje odmienne wrażliwości i poglądy. Potrzebujemy dialogu, a nie zaciśniętych pięści, agresji i wyzwisk na wiecach. Polska racjonalna stawia na kompromis polityczny jako metodę rozwiązywania najtrudniejszych, a czasem najdelikatniejszych problemów. Dotyczy to także kwestii ideowych czy światopoglądowych, np. szeroko dzisiaj omawianej sprawy konwencji przeciw przemocy czy ustawy regulującej kwestie stosowania metody in vitro. Racjonalność podpowiada rozładowywanie wątpliwości i obaw w imię uzyskania lepszych rozwiązań prawnych regulujących niełatwe ludzkie sprawy. Radykalność żąda toczenia wojny ideologicznej w imię tylko własnych poglądów, wetowania rozwiązań czy karania więzieniem za stosowanie metody przynoszącej szansę na wymarzone przez innych dziecko.

Polska racjonalna to także Polska dumna ze swoich współczesnych sukcesów i szukająca najlepszych rozwiązań dla czekających ją wyzwań. To Polska dumna ze swoich tradycji i z osiągnięć 25 lat Wolności. To Polska przyszłości. Polska radykalna to Polska pogrążona w rozpamiętywaniu historycznych krzywd i żyjąca głównie przeszłością.

Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by ten podział nie zdeterminował przyszłości Polski na długie lata. Na wewnętrznych sporach Polaków zawsze korzystali bowiem inni. Właśnie dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za kraj, powinniśmy szukać porozumienia i zgody w sprawach najważniejszych dla Polski.

Śródtytuły od redakcji

Zobacz także

wyborcza.pl

Dodaj komentarz