Tusk (26.08.2015)

 

Jarosław Kaczyński i Donald Tusk, czyli polityczny koszmar. 70 proc. Polaków nie chce ich powrotu

70 proc. Polaków nie chce powrotu Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego do polityki.
70 proc. Polaków nie chce powrotu Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego do polityki. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

Trwająca przez lata wojna na linii Tusk-Kaczyński mocno zniechęciła Polaków do obu polityków. Według najnowszego sondażu IBRiS, blisko 70 proc. respondentów nie chciałoby ich powrotu. – Nie ma się co dziwić. Byli nadobecni w polskiej polityce, więc wyborcy mówią dają jasny sygnał. Czas na zmiany – komentują politolodzy. Te z jednej strony następują, z drugiej – wręcz przeciwnie, bo choć twarze w polskiej polityce „nowsze”, to scenariusz wzajemnych podjazdów wciąż ten sam.

Prawo jazdy i zdrada o świcie
– Koń jaki jest, każdy widzi. Więc różnice między nami są wielkości konia – mówił o relacjach między dwoma liderami Donald Tusk. Przez lata politycy nie szczędzili sobie drobnych złośliwości (Tusk wielokrotnie wypominał Kaczyńskiemu, że nie ma prawa jazdy ani konta w banku), ale też nie bali się wysuwać wobec siebie poważnych oskarżeń.

Kaczyński nazywał Tuska „zdrajcą”, a jego współpracownicy oskarżali o przygotowanie zamachu na życie prezydenta, spisek z Putinem i „zdradę o świcie”. – Zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP to niesłychana zbrodnia – mówił prezes. – Nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z ludźmi, którzy formułują tego typu wnioski – odbijał piłeczkę Tusk.

DR HAB. RAFAŁ CHWEDORUK

Tusk i Kaczyński byli nadobecni w polskiej polityce, ich przywództwo było bardzo silne. Nieustannie się o nich mówiło, więc przyszedł czas, że trzeba ich odsunąć. Nie ma w tym nic zaskakującego. Większość obywateli po prostu krytycznie diagnozuje stan państwa. Czytaj więcej

Kierownictwo z drugiego siedzenia
Tusk od grudnia 2014 roku zasiada w Brukseli, gdzie pełni funkcję szefa Rady Europejskiej, zaś Kaczyński – choć wciąż poseł i szef PiS – nie udziela się w kampanii, nie jest obecny w mediach, a partię do wyborów jej wiceszefowa prowadzi Beata Szydło. Teoretycznie obaj zniknęli z pierwszej linii politycznego frontu. Praktycznie w polityce stale są obecni i ciągle się o nich mówi.

Platforma Obywatelska stale przekonuje, że prezes kieruje wszystkimi inicjatywami podejmowanymi przez PiS z tylnego siedzenia, a nowe twarze Beaty Szydło i Andrzeja Duda to jedynie przygrywki. Przy okazji, warto zauważyć, że z badań przeprowadzonych przez IBRiS dla „Super Expressu”wynika też, że 70 proc. Polaków chce, by prezydent Duda zdecydowanie odciął się od Jarosława Kaczyńskiego.

Przy nadarzającej się okazji, Prawo i Sprawiedliwość odpowiada tym samym i wyrzuca Ewie Kopacz, że jest na „gorącej linii” Brukselą. W roku wyborczym i przy okazji maratonu kampanii wyborczej, konflikt PO-PiS zaostrzył się, a po przejęciu przez Andrzeja Dudy stanowisku prezydenta, do „zwykłych” partyjnych podchodów, doszły również spory kompetencyjne znane nam z czasów, kiedy prezydentem był Lech Kaczyński.

Duopol PO-PiS trzyma się dobrze
W naTemat pisaliśmy, że na szczytach władzy coraz bardziej widoczna jest kolejna wojna na górze. Od zaprzysiężenie minęły prawie trzy tygodnie, a poważna rozmowa z premier rządu do tej pory się jednak nie odbyła. Wsłuchując się w wypowiedzi obu stron, nic na nią nie wskazuje również w najbliższej przyszłości.

Polscy wyborcy nie chcą powrotu dawnych sporów, co sondaż IBRiS doskonale udowadnia. Na scenie politycznej oczekują nowych twarzy, o czym świadczy chociażby 20 proc. Kukiza w wyborach prezydenckich. Przez moment wydawało się, że Paweł Kukiz rozbije PO-PiS-owski beton (ponad 20 proc. poparcia). Nie udało się, antysystemowy lider nie wykorzystał swojej szansy, spadł do poparcia na poziomie 6 proc. Przy jego niskim wyniku i słabości pozostałych formacji, duopol Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości trzyma się bardzo dobrze.

Źródło: „Super Express”

polacyMająDość

naTemat.pl