wolności do lat 3. Czytaj więcej
Największą opozycją w Polsce jest Kościół katolicki. Partia, która zawsze jest w opozycji. Nie wiadomo, ile posiada elektoratu, bo wierzący nie jest z automatu popierającym kler.
Znamy nazwiska polityków Kościoła, którzy mają swoich partyjnych przedstawicieli w każdej parafii. Funkcjonariusze Kościoła zajmują głos na każdy temat, zwykle mają inne zdanie niż władza wybierana w procedurach demokratycznych.
Kościół korzysta z dotacji budżetowych o wiele większych niż wszystkie partie razem wzięte, a oprócz tego jest codziennie finansowany z prywatnych kieszeni wierzących, pieniądze te nie podlegają fiskusowi.
Ta największa partia, a do tego opozycyjna, nie bierze żadnej odpowiedzialności, a mimo to narzuca swoje zdanie. Nie podlega prawu państwa polskiego, ale stara się wpłynąć na regulowanie prawa w Polsce. Nawet gdy prawo to nie dotyczy funkcjonariuszy Kościoła, jak choćby dotyczące urodzin metodą in vitro, bo kler jest z definicji bezpłodny. Piszę z tego ostatniego powodu. Kler nie mając pojęcia o in vitro, zajmuje głos ekspercki.
Jak to jest, iż nie będąc odpowiedzialnymi, narzucają swoje zdanie? Dlaczego, funkcjonariusze Kościoła nie podlegają weryfikacji procedur demokratycznych?
W przestrzeni politycznej pomylisz się, albo nie odpowiadasz oczekiwaniom wyborców, publiczności, Polaków, kartką wyborczą zostaniesz odsunięty od decyzji, wyeliminowany ze sfery publicznej. Fukcjonariusze Kościoła prezentują skostniały świat wartości i nic się im nie dzieje. Nadal proboszcz jest proboszczem, biskup dalej jest biskupem.
Aksjologia Kościoła jest ograniczona, nie poparta autorytetem nauki, ani doświadczenia życiowego, zderza się z o wiele większą wiedzą przedstawicieli władzy, nauki, kultury. Kościół rości sobie pretrensje do nieomylności. Na jakiej podstawie?
Czy politycy wybierani w procedurach demokratycznych narzucają biskupom jakąkolwiek wiedzę z zakresu teologii, liturgii i celibatu?
Funkcjonariusze Kościoła nie mają żadnego pojęcia o in vitro, a mimo to chcą narzucić władzy prawne zapisy dotyczące tej metody. Kościół nie ma pojęcia o filozofii egzystencji, a mimo to zajmuje głos o życiu, celach życia, normach i wartościach.
Najwyższy czas aby ta „opozycja” zamilkła, nie deformowała życia społecznego, publicznego w kraju. Nie zajmowała głosu w sprawach wartości, moralności, bo nie ma o nich pojęcia. Funkcjonariusze Kościoła nie zostali wybrani przez obywateli tego kraju. Sami się „sfałszowali”, nawet nie było przy tym urny.
Pamiętacie Gosiewskiego?
Za życia był pośmiewiskiem, jeszcze większym niż Lech Kaczyński. Jego największą zasługą jest, iż „zginął” pod Smoleńskiem.
3 marca w Sejmie będzie otwarta wystawa „Dla ciebie Polsko, ojczyzno moja – Przemysław Gosiewski 1964-2010”.
– To już 18. wystawa o moim synu. Otworzy ją prezes Jarosław Kaczyński – mówi Jadwiga Gosiewska. A Beata Gosiewska, europosłanka PiS i wdowa po Przemysławie, pisze tak: – Serdecznie zapraszam na wystawę poświęconą pamięci mojego męża śp. Przemysława Gosiewskiego. Wdowa po byłym wicepremierze i jego matka Jadwiga Gosiewska są pomysłodawczyniami wydarzenia.
W programie jest msza, otwarcie wystawy i – co najważniejsze – konferencja z udziałem gości. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ma wystąpić z referatem „Mąż stanu Przemysław Gosiewski”, a dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk będzie mówił o tragicznie zmarłym polityku Prawa i Sprawiedliwości jako o „przyjacielu Radia Maryja i Telewizji Trwam”. Głos mają zabrać też m.in. Beata Gosiewska (europosłanka PiS) i senator PiS Grzegorz Bierecki (prywatnie przyjaciel Przemysława Gosiewskiego).
Z kolei w komitecie honorowym wśród polityków, duchownych i naukowców znaleźli się m.in. prezes PiS, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, poseł Antoni Macierewicz, o. Tadeusz Rydzyk i czterech hierarchów – abp Zygmunt Zimowski, abp Andrzej Dzięga, bp Kazimierz Ryczan i bp Antoni Pacyfik Dydycz.
Gosiewski nie żyje i nie warto się znęcać nad jego pamięcią. A jednak PiS, Kaczyński i biskupi odgrzewają tego kotleta nieudacznika.
Nekrokabaret z Gosiewskim, bo żadnych zasług człeczyna nie posiadał, żadnych walorów intelektualnych, duchowych, politycznych, był ledwie pisowską ofermą.
Z czego pisowcy się śmieją? Z siebie. Taki ich nekrokabaret.
Ciało leży w chłodni. Ksiądz nie pochowa zmarłego, bo rodzina nie ma pieniędzy. Chore.
I to jest esencja Kościoła, którym rządzi szmal.
A Antoni Macierewicz ma coś z głową. Co?
Przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki skomentował iście nieprzytomnie ratyfikowanie przez Sejm konwencji antyprzemocowej:
Ratyfikacja Konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet to fakt smutny sam z siebie, dlatego, że wprowadza złe prawo, które rodzi zabłąkanych ludzi.(…)
Praktycznie perspektywy dla demokracji są coraz słabsze. To nie jest jednak powodem do desperacji chrześcijan, dlatego, że chrześcijanin nie oglądając się na prawo idzie za Ewangelią, to znaczy, że nie może popełnić zła. Natomiast dla ludzi słabych złe prawo wskaże zły kierunek.
Feudał lokalny z archaicznych struktur autorytarnych wypowiada się o demokracji. Jest to oznaka paniki katolicyzmu miejscowego, choć inne wyznania chrzescijańskie przyjęły Konwencję ze spokojem.
Z prawa Konwencji będą korzystać wszyscy, katolicy i niekatolicy. Wszyscy.
Kościół dobrze charakteryzuje niniejsza grafika:
Fronda ubolewa, że Facebook zablokował Tomasz Terlikowskiego.
Oto ten tekst Terlikowskiego zablokowany na FB.
Tylko na trzy dni Terlikowski został zbanowany. Słusznie.
1. Donald Tusk specyficznie pocieszył Ewę Kopacz, która na początku swojego premierowania przechodzi najgorszy możliwy konflikt z branżą, strajk górników. Ledwie skończył się z lekarzami rodzinnymi, ale ten był light, teraz przychodzi hard.
Jeżeli premier Kopacz uda się względnie szybko zażegnać strajk związkowców górniczych, wzmocni się. Negocjować winna przy otwartej kurtynie, aby naród zobaczył, o co tak naprawdę chodzi.
2. We Wrocławiu skazany na 7 lat więzienia został ksiądz pedofli. Ks. Paweł K. uznany za winnego w sprawie wykorzystywania seksualnego trzech małoletnich chłopców. Biegli z zakresu seksuologii na podstawie materiałów zebranych w śledztwie jednoznacznie ustalili u oskarżonego pedofilię homoseksualną.
Zeznawało kilkuset świadków, zabezpieczone na komputerze Pawła K. materiały będące pornografią pedofilską.
Watykan opublikował statystyki, w których otwarcie przyznano, iż problem pedofilii może dotyczyć 2 proc. duchowieństwa na całym świecie.
Meksyk ma spokój z klerem. Najwyższy Trybunał Wyborczy Meksyku orzekł, że kleru miejsce w kościele.
Tak jest w tym kraju. A w Polsce PiS snuje następujące brednie.
W Meksyku zaangażowanie kleru w politykę uchodzi za jawny sprzeciw wobec parlamentarnego systemu, który został określony jako „demokratyczny, laicki i federalny”.
A u nas?
PiS-owi marzy się teokracja, a biskupom trybunały inkwizycyjne.
Dwóch klechów usłyszało zarzuty związane z aferą korupcyjną na Podkarpaciu. Na razie sprawa okryta jest tajemnicą śledztwa. W prokuraturze generalnej tak to opisują:
Prokuratorzy z warszawskiej apelacji i CBA sprawdzają pewien układ, który mógł powstać na Podkarpaciu, coś w rodzaju niemal feudalnego księstwa. Możemy mieć do czynienia nie tylko ze stykiem biznesu i polityki, ale także organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
Jeden z duchownych to były już proboszcz Katedry Polowej Wojska Polskiego (pełnił tę funkcję do 31. sierpnia br.), Robert M. W czasie przeszukania jego mieszkania 1 lipca znaleziono na plebanii sztabkę złotą, którą była walutą w tym procederze korupcyjnym.
Drugi klecha to szeregowy kapłan z Podkarpacia, chodził po urzędach i owymi sztabkami złota przekupywał funkcjonariuszy. Podobno gruba to sprawa i będzie głośna, z polityków zamieszany jest Jan Bury z PSL.
Feudalne księstwo korupcyjne z klechami, którzy rozgrzeszali łajdaków i sami obławiali się rżnąc państwo. Afera ze sztabkami złota – czysty kryminał.
W Pile nie podoba się klerowi, że klecha kardynał – całe życie nic nie robił – dostanie tylko skwer swego imienia. Chcieliby dla niego jakąś aleję, arterię przelotową. Zmarł, więc niech da mu coś u góry Bozia.
Kler powinien zastrajkować, mszy nie odprawiać i nie zbierać na tacę.
To byłby jakiś pożytek.
Hi, hi, hi.
A to pornografia. Jak takie zboczenie się nazywa, że tylko przyjemność kobieta ma z krasnalem? Czwartek 4.09. Rybnik – Kloc – Kaczyński. Zdjęcie Dominika Gajdy udostępnione na FB przez Adriana Karpetę. Miodzio…
Celebryta Marcinkiewicz. Obrączkę ma, bo kamery go śledzą i paparazzi. A nawiasem, której żony to obrączka. Isabel?
Czym tak Antek się wystraszył? Pielęgniarze przynieśli za mały kaftan? A może dowiedział się, ile woltów będzie użytych w czasie elektrowstrząsów.
Za swieckapolska.pl podaję procedurę wyjścia z Kościoła rzymsko-katolickiego.
Ponieważ zdecydowana większość decyzji o rozstaniu z kościołem instytucjonalnym dotyczy Kościoła rzymskokatolickiego nasza procedura zakłada taki właśnie scenariusz. Jeśli twoja sytuacja dotyczy innego związku wyznaniowego lub z innych powodów zaproponowana przez nas procedura nie sprawdzi się w twoim przypadku — napisz do nas — może wspólnie uda się wypracować rozwiązanie.
Odpis aktu chrztu jest potrzebny, żeby wykazać, że zwracasz się do parafii, która przetwarza twoje dane osobowe (numer wpisu w Księdze Chrztów).
Możesz skorzystać z wyszukiwarki, aby odnaleźć parafię.
Jeśli nie dysponujesz odpisem aktu chrztu możesz go otrzymać z kancelarii parafii w której cię ochrzczono. Możesz się tam stawić osobiście w godzinach urzędowania lub spróbować załatwić sprawę drogą korespondencyjną. Jeśli ten punkt procedury przekroczy twoje możliwości skontaktuj się z nami.
Dzielnica Śródmieście m. st. Warszawy
ul. Nowogrodzka 43
00 – 691 Warszawa
Nr konta: 60 1030 1508 0000 0005 5001 0038
Tytuł wpłaty: opłata skarbowa za skargę — biuro GIODO
Wysokość opłaty: 10PLN
W dalszym etapie GIODO wyśle list do Proboszcza informujący o tym, że wpłynęła skarga i będzie prosił księdza o wyjaśnienie sytuacji. Dalej sprawa może potoczyć się różnie w zależności od reakcji proboszcza. Ponieważ możliwych scenariuszy jest wiele, każdemu kto dojdzie do tego etapu doradzamy indywidualnie. Zapraszamy do skontaktowania się z nami.