Zbliża się kanonizacja Jana Pawła II, więc wszystko co jest z nim związane jest relikwią. Nawet taki śmiertelny gadżet jak pistolet, z którego do niego strzelał Ali Agca.
Na wystawę do Wadowic na trzy lata został wypożyczony z Rzymu. Zabiegał o to minister kultury, aby pistolet wypożyczyło włoskie muzeum kryminologiczne.
Chore.
Kustosz w Wadowicach musi pamiętać, że pistolet raz do roku sam strzela. Powinien unikać linii wystrzału, ani nie zaglądać do lufy, bo nie tylko oko zbieleje, a może z niego zostać mózg na ścianie.
Horrendum z tymi relikwiami.